W sobotę, 29 lipca, na akwenie Wake Zone Stawiki w Sosnowcu odbyły się zapierające dech w piersiach zawody Red Bull Clash of Parks. Impreza zorganizowana w całkowicie nowym formacie klasyfikacji grupowej, zgromadziła cztery ekipy z najlepszych polskich wakeparków: Wake Family Brwinów, Central Wakepark, Rueda Wakepark oraz gospodarzy- Wake Zone Stawiki.

Zawody przyciągnęły grono miłośników sportów wodnych, którzy z ogromnym entuzjazmem śledzili zmaganie się czołówki polskich zawodników w niezwykłej scenerii. Pierwsza edycja Red Bull Clash of Parks miała jeszcze bardziej ekscytujący charakter dzięki wprowadzeniu unikalnej formuły: drużyny zdobywały punkty wykonując tricki na pojedynczej, podwójnej, a następnie potrójnej lince. Wydarzenie było nie tylko sportowym widowiskiem, ale także rewelacyjną zabawą dla zawodników.

Wyniki zawodów Red Bull Clash of Parks przedstawiają się następująco:

Rueda Wakepark – 1. miejsce

Wake Family Brwinów – 2. miejsce

Wake Zone Stawiki – 3. miejsce

Central Wakepark – 4. miejsce
https://wake-zone.pl/wp-content/uploads/2023/08/ClashOfParks-343-1-scaled.webp

Ekipa Rueda Wakepark udowodniła swoje mistrzostwo, zdobywając pierwsze miejsce w zaciętej rywalizacji. Wake Family Brwinów stanęło na drugim miejscu podium. Gospodarze Wake Zone Stawiki, zajęli zaszczytne trzecie miejsce, a ekipa Central Wakepark również zaprezentowała się na najwyższym poziomie sportowym.

Konkurencja indywidualna na najlepszy trick z kickera przyniosła emocjonujące momenty. Patryk Łojek, reprezentujący Wake Family Brwinów, okazał się zwycięzcą, prezentując widowiskowy trick „Pete Rose 7 of the dock”, który zdobył uznanie sędziów i zgromadzonej publiczności.

Sędziami zawodów Red Bull Clash Of Parks byli: Dawid Łobos, Juan Carlos Mas oraz legenda wakeboardingu: Felix Georgii. Ich profesjonalizm, doświadczenie oraz charyzma dodatkowo wzbogaciły rywalizację.

Red Bull Clash of Parks w Wake Zone Stawiki okazał się wyjątkowym wydarzeniem, które dostarczyło uczestnikom i widzom niezapomnianych chwil pełnych emocji i adrenaliny.

Zdjęcia: Kacper Fiszlak